Maraton uczuć / Barbara Kosmowska ; Wydanie I. – Łódź : Wydawnictwo Literatura, 2024. – 210 stron : ilustracje, 22 cm. (Plus Minus 16)
W jesiennych nastrojach poszukujecie dobrej lektury? Mam wspaniałą wiadomość! Mogę ogłosić prawdziwy urodzaj książkowy, bo w księgarniach goszczą tytuły cenionej, uznanej, po prostu markowej pisarki, dbającej o księgozbiory dzieci i młodzieży – Barbary Kosmowskiej. Oczywiście biorę wszystko! „Maraton uczuć” – biegnę, „Kawa u żyrafy” – z przyjemnością wypiję! Rekomenduję, zalecam i polecam te wspaniałe, świeżutkie lektury. Proszę sobie i dzieciom nie żałować jak witaminy „c” na jesienną słotę! Dla młodzieży i dla tych młodszych czytelników to będzie prawdziwa literacka uczta.
Dziś szczególnie chcę poucztować przy jednej z nich, czyli „Maratonie uczuć”, w którym nie dostaniecie zadyszki i z pewnością dobiegniecie szczęśliwie do czytelniczej mety. Szczęśliwie, bo będzie to trasa ze znakomitym tekstem. Potem zostanie czas na przemyślenie tego dystansu, który się razem z Autorką i jej bohaterami przebiegło. A trasa jest urządzona pierwszorzędnie. Są łagodne podbiegi, ale też prawdziwe wyboje. Głównym biegaczem jest Tomek, który nie biegnie sam. Ma pewne „utrudnienia” i nie jest to kamień w bucie. To coś znacznie większego i poważniejszego, bo zdarza się, że uwiera nie w stopę, ale w sercu, głowie, w emocjach. To Kacper. Starszy-młodszy brat, który niczego nie ułatwia i niszczy marzenia! Ale czy aby na pewno? Pod koniec dystansu już takiej pewności nie ma. Okazuje się bowiem, że trudności kształtują mocny charakter i rozbudzają uczucia, o które często nawet byśmy się nie podejrzewali. Tak często bywa, gdy choroba, trudna, kładąca się cieniem na całej rodzinie uczy sztuki rezygnacji, ale czasem też obdarowuje. Tomek wiele ostatecznie zyskuje, choć chciałby biec szybko i być pierwszym na mecie. Jednak wiele życiowych spraw spowalnia go, a nawet zmusza do gwałtownego hamowania, które potrafi całe nastoletnie życie wywrócić do góry nogami. Nie macie pojęcia, co może spowodować damska parasolka, za mały kożuszek w efektownym kolorze i reszta za zakupy w warzywniaku!
Tomek w zasadzie codziennie mógłby recytować litanię:
Gdy musisz pożegnać swoje plany, bo ktoś ma we wszystkim pierwszeństwo…
Gdy musisz palić się ze wstydu, bo ktoś opowiada…. jak puszczasz bąki… (tak, proszę państwa, prawdziwa jazda, tu nie ma miękkiej gry!)
Gdy musisz uciekać z kina, bo ktoś prowokuje małą awanturę…
Gdy musisz tłumaczyć się z dziwnego zachowania, bo ktoś rozumie wszystko zbyt dosłownie…
Gdy nie możesz wyjść z domu, bo ktoś woli siedzieć w domu…
Gdy musisz to wszystko znosić, bo biegniesz w prawdziwym maratonie uczuć, gdzie miłość miesza się z nienawiścią, a ty masz naście lat, dopiero dojrzewasz i potrzebujesz czasu, aby to wszystko zrozumieć, pokonać i zaakceptować.
W czym lub w kim szukać wówczas oparcia? W rodzicach, którzy mają jakieś swoje tajemnice? W tej nowej dziewczynie ze szkoły, która fajnie wygląda i jeszcze lepiej biega, stąd ma ksywę Kenia? W najlepszym kumplu Leo, który również dźwiga na plecach mnóstwo trosk i zderza się z niemocą dorosłych? Tak, rodzice też mogą niedomagać, mieć słabsze dni, a nawet całe pasmo podłych tygodni. Tak też się zdarza w rodzinie Tomka, tak też bywa u rodziców Leo, czy Kenii.
Barbara Kosmowska zbudowała prawdziwe rodziny, jakie istnieją wokół nas, a może to nawet nasze własne domy wypełnione życiem, które stale się o coś upomina. Młodzi bohaterowie naprawdę zderzają się z poważnymi trudnościami – chorobą, samotnością, brakiem akceptacji, społecznym ostracyzmem, brakiem zrozumienia. Zderzają się z trudnymi ludźmi, czasem po dramatycznych przejściach. Jednak Autorka zawsze daje im pomocną dłoń. No i pierwszorządny balsam na wszystko – humor, który rozsadza każdą ciemną chmurę i anihiluje jej resztki. Autorka doskonale zbalansowała każdy trudny wiraż uśmiechem, który niepodziewanie się pojawia jak prosta droga do mety.
Tak, jest ciężko, momentami nawet bardzo. Jednak z humorem i dystansem warto pobiec z Tomkiem, Kacprem, Leo i Kenią w tym wyjątkowym maratonie uczuć, gdzie nic nie jest takie oczywiste, a na trasie czyha mnóstwo wybojów i ostrych zakrętów. Ale nie brakuje też pięknych widoków – na przyszłość! Czy dobiegną razem szczęśliwe i z sukcesem? A to już sprawdźcie sami.
Editress